Wpadli w Rzeszowie
Starszego mężczyznę oszukali w Białymstoku, w ręce Policji wpadli w Rzeszowie. Dwaj oszuści kolejne trzy miesiące spędzą w areszcie.Starszego mężczyznę oszukali w Białymstoku, w ręce Policji wpadli w Rzeszowie. Dwaj oszuści kolejne trzy miesiące spędzą w areszcie.
W Rzeszowie do jednego z mieszkańców podeszło dwóch mężczyzn proponując okazyjną sprzedaż złotych monet. Wydało mu się to podejrzane. Nie skorzystał z oferty, a o swoich wątpliwościach poinformował Policję. Funkcjonariusze zatrzymali wskazanych mężczyzn. Okazało się, że byli to 41-letni mieszkaniec Olsztyna i o dziesięć lat młodszy mieszkaniec województwa pomorskiego. Przy zatrzymanych policjanci znaleźli kilkadziesiąt monet o nominale jednego pensa. Funkcjonariusze podejrzewali, że mogą to być oszuści, których ofiarą kilka dni temu padł pewien białostoczanin. Wówczas to 71-letni mieszkaniec Białegostoku okazyjnie miał kupić złote monety, które później okazały się mało wartymi jednopensówkami. Najpierw został zaczepiony przez podającego się za Białorusina mężczyznę, który poprosił o wskazanie złotnika, gdzie mógłby sprzedać złote monety. Po chwili podszedł do nich drugi nieznajomy, który kupił 10 rzekomo złotych monet. Gdy wrócił od złotnika oznajmił, że są one warte dużo więcej niż za nie zapłacił. Oczarowany możliwością szybkiego zarobienia pieniędzy białostoczanin kupił 50 monet. Okazało się, że wszystkie są fałszywe. Starszy pan stracił na „złotym interesie” 44 tysiące złotych. Oszukany 71-latek rozpoznał zatrzymanych w Rzeszowie jako tych którzy sprzedali mu 50 jednopensówek.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut oszustwa, za co grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Decyzją Sądu Rejonowego w Białymstoku zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Sprawdzamy, czy przestępcy nie mają na sumieniu innych tego typu czynów. Podejrzewamy, że nawet w całym kraju może być więcej ofiar oszustów. Dlatego też prosimy wszystkich, którzy zostali oszukani w podobny sposób o kontakt z najbliższą jednostką Policji pod numerem 997 lub 112
Posłuchaj - podinsp. Andrzej Baranowski