Pijany kierowca autokaru
Mimo policyjnych apeli i ostrzeżeń po dzieci przyjechał pijany kierowca. Z blisko promilem alkoholu w wydychanym powietrzu chciał ruszyć w 200 kilometrową trasę.
Dzisiaj rano tuż przed godziną 7:00 pod jedną z białostockich szkół podstawowych podjechał autokar. Autobus miał zabrać na wycieczkę do Warszawy czwartoklasistów. Jednak zanim auto ruszyło, na miejsce przyjechał wezwany przez przezornych rodziców patrol z ruchu drogowego. Miała to być standardowa kontrola stanu technicznego pojazdu oraz trzeźwości kierowcy. Do pierwszego z tych elementów funkcjonariusze nie mieli zastrzeżeń. Jednak poważne wątpliwości wzbudził w policjantach stan 57-letniego kierowcy. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że kierowca jest pijany. W wydychanym powietrzu miał prawie 0,8 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Przez nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy dzieci pojechały do Warszawy 1,5 godziny później. Zwłoka spowodowana była koniecznością sprowadzenia innego, tym razem trzeźwego kierowcy. Gdzie mężczyzna pił alkohol, a przede wszystkim kto dopuścił pijanego kierowcę do jazdy z pewnością ustali postępowanie prowadzone przez białostockich policjantów. Za swój wyczyn mężczyzna odpowie przed Sądem. Oprócz zatrzymania prawa jazdy grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Zachęcamy wszystkich, wybierających się na autokarowe wycieczki, a zwłaszcza rodziców i wychowawców do zgłaszanie policji planowanych wyjazdów. Można to zrobić codziennie pod numerem telefonu stacjonarnego 997 lub komórkowego 112.
Przypominamy również, że w związku z dużą ilością majowych wyjazdów policja w Białymstoku zorganizowała specjalny punkt przy ul. 1000-lecia Państwa Polskiego, w którym można skontrolować zarówno stan trzeźwości kierowcy autobusu jak i stan techniczny jego auta.
W tym roku podlascy policjanci zatrzymali ponad 2 tys. pijanych kierowców.