Niedługo cieszył się wolnością.
10 dni po ucieczce ze szpitala w Choroszczy Artur P. wpadł w ręce Policji. Od wczoraj przebywa w białostockim areszcie śledczym.
Wczoraj około godziny 17:00 na krajowej drodze nr. 8 policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali poszukiwanego Artura P. - uciekiniera ze szpitala w Choroszczy. Mężczyzna nie miał żadnych szans. Chwilę później zakuty w kajdanki leżał na ziemi. Funkcjonariusze znaleźli przy nim foliową torebkę z marihuaną. Cała akcja trwała kilkanaście sekund. Nawet przejeżdżający w tym miejscu kierowcy nie zorientowali się, że to Policja zatrzymała groźnego przestępcę.
Poszukiwaniami zbiega zajął się wyspecjalizowany w tym zespół poszukiwań celowych Komendy Wojewódzkiej policji w Białymstoku. Kryminalni poszukując przestępcy sprawdzali wszystkie możliwe miejsca gdzie mógł się ukrywać. Operacyjnie ustalili, że z dużym prawdopodobieństwem planuje ucieczkę do Anglii. Zasadzkę przygotowali na moście w Żółtkach. Prowadzone tam roboty drogowe mocno spowalniały ruch samochodów. Właśnie to minimalizowało ryzyko jakichkolwiek komplikacji podczas zatrzymania. Mężczyzna podróżował dostawczym mercedesem. Kierowcą busa był 22-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który zawodowo zajmuje się przewozem ludzi za granicę. Przestępca trafił do Aresztu Śledczego w Białymstoku, a przewoźnik został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. Teraz policjanci wyjaśnią gdzie ukrywał się poszukiwany przestępca i kto mu w tym pomagał.
Schwytany wczoraj mężczyzna jest drugim zatrzymanym zbiegiem, którzy wcześniej uciekli ze szpitala w Choroszczy.