Rzekomy rozbój w Choroszczy…
Policjanci z Choroszczy zatrzymali mężczyznę, który najpierw ukradł ze sklepu, w którym pracował 800 złotych a następnie obawiając się pracodawcy zgłosił na Policji rzekomy rozbój w wyniku którego zabrano mu gotówkę. 30-latek nie uniknie odpowiedzialności karnej. Poprzez swoją lekkomyślność usłyszy teraz trzy zarzuty: kradzieży a do tego zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Grozi mu teraz nawet 5 lat więzienia.
W miniony piątek dyżurny białostockiej komendy został zaalarmowany o rozboju, do którego doszło w jednym ze sklepów w Choroszczy. Zgłaszający zdarzenie 30-latek dokładnie opowiedział policjantom cały przebieg zdarzenia. Z jego relacji wynikało, że piątkowego ranka, tuż po 9 do sklepu, w którym pracuje wszedł mężczyzna i zażądał wydania pieniędzy. Gdy sprzedawca odmówił - napastnik chwycił go za koszulę i strasząc pobiciem znów zażądał gotówki. Wtedy to 30-latek wyjął z kasy banknoty i oddał mężczyźnie, który wyszedł ze sklepu i odjechał ciemnym samochodem. „Pokrzywdzony” dokładnie opisał mundurowym wygląd napastnika. Funkcjonariusze z Choroszczy natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Jednakże już podczas wstępnego sprawdzania okazało się, że wersja przedstawiona przez rzekomą ofiarę nie potwierdza się. Mundurowi już po kilku godzinach byli pewni, że do żadnego rozboju nie doszło. Gdy zakomunikowali to zgłaszającemu ten w końcu przyznał się, że kłamał a cała historia byłą fikcją. Faktycznie to on wziął pieniądze z kasy i wydał je. Obawiając się zwolnienia z pracy mężczyzna wymyślił historię z rozbojem, którą przekazał policjantom. 30-latek nie uniknie odpowiedzialności karnej. Poprzez swoją lekkomyślność usłyszy teraz trzy zarzuty: kradzieży a do tego zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
źródło – KMP w Białymstoku
* wykorzystując zawarte na stronie treści, zdjęcia lub filmy proszę powoływać się na źródło informacji – www.podlaska.policja.gov.pl