Próbował przejechać interweniujących funkcjonariuszy i uszkodził dwa radiowozy
W dniu 28 grudnia br. białostoccy policjanci Oddziału Prewencji wspólnie z policjantami Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali47-latka, który w trakcie ucieczki usiłował samochodem potrącić policjantów iuszkodził dwa radiowozy. Zatrzymany w pościgu mężczyzna trafił do policyjnegoaresztu. Za swoje wyczyny usłyszy zarzuty i odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawetdo 10 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny Komendy MiejskiejPolicji w Białymstoku 28 grudnia wieczorem odebrał telefoniczny sygnał oszaleńczych wyczynach najprawdopodobniej pijanego kierowcy mercedesa. Z relacjizdenerwowanej kobiety wynikało, że chwilę wcześniej w podbiałostockim Kleosinieomal nie spowodował on czołowego zderzenia z innym pojazdem, po czym odjechał wkierunku centrum miasta. Ten sygnał natychmiast został przekazany do wszystkichpatroli. Załoga z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku zauważyła poszukiwane auto na ul.Ciołkowskiego. Funkcjonariusze sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi wydalikierowcy polecenie zatrzymania się. Jednak on to zignorował. Wówczas jeden zradiowozów Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego (w okolicy skrzyżowania z ulicą Branickiego) wyprzedził mercedesa i blokującmu dalszą drogę zmusił uciekiniera do zatrzymania się. Drugi radiowóz zablokował go z tyłu. Gdy policjanci ruszyli w stronę siedzącego za kierownicąmężczyzny, ten nagle ruszył do przodu wprost na zbliżającego funkcjonariusza. Policjantzdołał uniknąć potrącenia wskakując w ostatniej chwili w otwarte drzwiradiowozu. Moment później uderzył w nie rozpędzony mercedes. Jego kierowca natym nie poprzestał i gwałtownie cofnął.Tym razem skierował swój pojazd na zbliżającego się z tyłu drugiego funkcjonariuszai jego służbowe auto. Również ten policjant i zdołał uniknąć najechania reagującbłyskawicznie i odskakując w bok. Po uderzeniu w drugie auto kierowca mercedesanatychmiast przyspieszył usiłując kontynuować ucieczkę ul. Branickiego. Jednakwidząc ścigające go radiowozy porzucił auto i próbował zbiec pieszo.Funkcjonariusze białostockiego Oddziału Prewencji byli od niego szybsi i po kilkudziesięciometrowym pościgumężczyzna został zatrzymany i obezwładniony. Okazało się, że jest to 47-letnibiałostoczanin, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. W związku z tym,że nie poddał się badaniu trzeźwości alkomatem została mu pobrana krew do badańna zawartość alkoholu. 47-latek trafił do policyjnego aresztu a jego autozostało zabezpieczone na parkingu. Za swoje agresywne i skrajnie niebezpieczne wyczynyodpowie przed sądem. Grozi mu za to kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.