SZPONCIŁ NA DRODZE - ZATRZYMALI GO POLICJANCI
29-letni kierowca audi pędził krajową "19" ponad 160 kilometrów na godzinę. Uciekał kilkadziesiąt kilometrów, początkowo krajową "19", a następnie ekspresową obwodnicą Bielska Podlaskiego. Jechał bez włączonych świateł, a ucieczkę zakończył na policyjnej blokadzie bez opony i bez błotnika. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Mundurowi z Siemiatycz ruszyli w pościg za kierowcą audi, który jechał krajową "19" ponad 160 km/h. Kierowca uciekał w kierunku Bociek popełniając szereg wykroczeń, m.in.: wyprzedzał na skrzyżowaniu, nie stosował się do znaku STOP, zmusił do hamowania prawidłowo jadącego kierowcę. Stwarzał realne zagrożenie innym uczestnikom ruchu pędząc prawie 200 kilometrów na godzinę. Do tego nie miał włączonych przednich świateł. Po kilkunastu minutach ucieczki nie zastosował się też do znaku nakazu jazdy w prawo i wjechał na ekspresowy odcinek "19" w okolicach Bielska Podlaskiego pod prąd. Tam staranował barierki ochronne i kontynuował ucieczkę nie zważając na pojazdy jadące z przeciwka. Powiadomieni o uciekającym audi mundurowi z Bielska Podlaskiego ustawili blokadę i zablokowali mu drogę. Kierowca audi został zatrzymany. Policjantom powiedział, że chciał się pobawić. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Została pobrana mu krew do badań, które wykażą czy kierował pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a zabawa z policjantami zakończyła się w policyjnym areszcie. Za nie zatrzymanie się do kontroli grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenia.


