Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Bombowy Bielsk

Data publikacji 13.01.2009

Dwaj chłopcy zadzwonili do jednej z bielskich restauracji. Zażądali 20 tysięcy złotych okupu. Zagrozili, że jak nie zostanie spełnione ich żądanie, podłożą  bombę. Niespełna półtorej godziny później policjanci ustalili i zatrzymali szantażystów. Ich wyczyn oceni teraz Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Wczoraj, przed południem do właścicielki lokalu gastronomicznego w Bielsku Podlaskim zadzwonił telefon. Kobieta podniosła słuchawkę i ku swojemu zdziwieniu usłyszała, że przed drzwiami ma położyć 20 tysięcy złotych. Młody głos zagroził, że jeżeli tego nie zrobi, to wybuchnie bomba. Przerażona kobieta bez wahania poprosiła o pomoc policję. Mundurowi rozpoczęli śledztwo. Niespełna półtorej godziny później namierzyli „bombiarzy”. Okazało się, że jest to dwóch uczniów bielskiej podstawówki.  Po zatrzymaniu chłopcy tłumaczyli się tym, że nudząc się w szkole postanowili zrobić kawał. W trakcie przerwy poszli do łazienki. W towarzystwie kolegów z telefonu komórkowego jednego z nich wybrali „ na chybił trafił” przypadkowy numer. Zażądali najpierw 10 tysięcy złotych, później dwukrotnie podbili sumę. Dla zaakcentowania powagi sytuacji- jak to określili- dorzucili parę wulgaryzmów. Nie do końca byli świadomi jakie policyjne procedury uruchomili. Ich postępowanie oceni teraz  Sąd Rodzinny i Nieletnich. Po przesłuchaniu zostali przekazani pod baczniejszą opiekę rodziców.

Każdy sygnał o podłożeniu ładunku wybuchowego podlascy policjanci traktują bardzo poważnie. Z jednej strony sprawdzamy, czy polega on na prawdzie, a z drugiej, kto jest jego autorem. Na szczęście rzadko zdarzają się alarmy bombowe. W większości przypadków sprawcy są ustaleni i karani.  Zawsze w takich sytuacjach „mały żart” kończy się dużymi konsekwencjami.

Pliki do pobrania

Powrót na górę strony