36-latek zginął na 66
W nocy czterej młodzi mieszkańcy gminy Brańsk jechali mercedesem w kierunku Bielska Podlaskiego. Podróż zakończyła się tragicznie. Jedna osoba nie żyje, trzy trafiły do szpitala. Bielscy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Ubiegłej nocy tuż po godzinie 23.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim otrzymał informację o tragicznym w skutkach wypadku drogowym. Do zdarzenia doszło na drodze krajowej 66 pomiędzy Kadłubówką a Łubinem Kościelnym. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. Przy rozbitym mercedesie znaleźli trzech rannych mężczyzn w wieku od 20 do 31 lat. Obok wraku auta leżał martwy ich 36-letni kolega. Wszyscy to mieszkańcy gminy Brańsk. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 24-letni kierowca pojazdu podróżując wraz z trzema pasażerami prawdopodobnie jechał za szybko. Wyjeżdżając z zakrętu stracił panowanie nad samochodem. Następnie zjechał na lewe pobocze, gdzie uderzył w drzewo. Potem auto kilkakrotnie dachowało. Badanie stanu trzeźwości uczestników wypadku wykazało, że byli pijani. U kierowcy alkomat pokazał ponad 0,8 promila alkoholu w organizmie. Dwaj pasażerowie również byli nietrzeźwi. Z urazami kręgosłupa, głowy i klatki piersiowej zostali przewiezieni do szpitala. Tam też ze wstrząśnieniem mózgu trafił kierowca mercedesa.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim wyjaśniają jak doszło do tego tragicznego zdarzenia i jakie były jego okoliczności.
źródło – oficer prasowy KPP w Bielsku Podlaskim
Pliki do pobrania
-
Posłuchaj - sierż. Marek Skutnik
1.04 MB