Jednoślady na drogach
Rośnie liczba motocyklistów i motorowerzystów na drogach. Rośnie również liczba wypadków z ich udziałem. Tylko ich przyczyny od lat pozostają te same.
Coraz dłuższe i cieplejsze dni zwiastują nadchodzące lato - wymarzony okres dla miłośników jednośladów z silnikiem. Niestety co roku w tym właśnie okresie w statystykach policyjnych przybywa zdarzeń z udziałem motocyklistów i motorowerzystów. W 2007 roku motocykliści byli sprawcami 30 wypadków drogowych. W tym samym okresie motorowerzyści spowodowali 19 wypadków. W ich wyniku 3 sprawców zginęło a 28 zostało rannych. W tym roku, chociaż pełnia sezonu dopiero przed nami, na drogach województwa podlaskiego odnotowanych zostało 14 wypadków, których sprawcami byli zmotoryzowani miłośnicy jednośladów. W ich następstwie zginęło 3 spośród nich a 12 zostało rannych. W bieżącym roku, podobnie jak i latach ubiegłych przyczyny okazały się niezmiennie te same - nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie, niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Jednak najczęstszą i zbierającą największe "tragiczne żniwo" przyczyną jest brawura i nadmierna prędkość.
Typowym zdarzeniem z udziałem jeźdźców na "stalowych rumakach" jest wypadek, do którego doszło popołudniu 11 kwietnia w Białymstoku przy ul. 11-go listopada. Tam 20-letni kierowca kawasaki wyprzedzając kolumnę samochodów wjechał na przeciwległy pas jezdni i potrącił na przejściu dla pieszych 86-letnią kobietę. Staruszka ze złamaną nogą, licznymi potłuczeniami oraz obrażeniami głowy, brzucha i klatki piersiowej została przewieziona do szpitala. Kobieta mimo wysiłków lekarzy zmarła.
Tylko w ten weekend w dwóch wypadkach spowodowanych przez kierowców jednośladów zginął jeden z nich, a pasażerka jadąca drugim pojazdem ranna trafiła do szpitala. Wczoraj wieczorem niedaleko Aten koło Augustowa 24-latek pożyczył od kolegi motocykl marki suzuki. Na łuku drogi w pewnym momencie zjechał na lewą stronę i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu. W Łapach 18-latek jechał skuterem razem ze swoją 15-letnią koleżanką. Na prostej drodze pojazd wpadł nagle do rowu. Pasażerka z urazem głowy trafiła do szpitala. Kierowca skutera był pijany. Miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Innym przykładem nieodpowiedzialnej jazdy może być zdarzenie do którego doszło w miniony wtorek w Suwałkach. Kilka minut przed godziną 21 młody motocyklista nie mając uprawnień do kierowania tym pojazdem jechał bez kasku ulicą Sportową. 26-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na łuku drogi najechał na krawężnik. Przez trawnik zjechał na parking i przewracając się uderzył głową w krawężnik. W rezultacie nieprzytomny, ze złamaniem czaszki i stłuczeniem mózgu trafił do szpitala.
Jednoślady to przede wszystkim pojazdy ludzi młodych. To oni najczęściej ulegają nieodpartemu urokowi dziesiątek koni mechanicznych, mogących rozpędzić lekki pojazd do niebywałych prędkości. Niestety - jak to często widać na ulicach - wielu spośród nich zdaje się zapominać o tym, że droga publiczna to nie tor wyścigowy, a brawurowy slalom między samochodami to igranie z życiem swoim i innych współuczestników ruchu. Z roku na rok na naszych drogach przybywa coraz więcej nowoczesnych i szybkich motocykli. Nie bez znaczenia jest tu również moda na skutery. Mimo, że te maszyny, wyposażone są w coraz lepsze hamulce, zawieszenia i rozmaite zaawansowane technicznie układy to o bezpieczeństwie jazdy na nich wciąż decyduje człowiek. Najlepszą gwarancją bezpieczeństwa w tym przypadku ciągle pozostaje przestrzeganie przepisów, zachowanie trzeźwości umysłu, zdrowy rozsądek, i przewidywanie sytuacji na drodze przez kierowcę. Niestety okazuje się, że tego właśnie najbardziej brakuje wielu miłośnikom motoryzacji na dwóch kołach.
Posłuchaj - mł.asp. Kamil Tomaszczuk