Tragedie nad wodą
Tylko wczoraj w trakcie wodnych kąpieli życie straciło dwóch młodych mężczyzn. Od 1 maja w podlaskich akwenach wodnych utonęło 7 osób.
Słoneczna pogoda ostatnich dni zachęca do wypoczynku nad wodą. Niestety w ten weekend nie obyło się bez tragedii na Podlaskich akwenach. W niedzielę przed południem policjanci z Dąbrowy Białostockiej otrzymali sygnał o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło na zalewie w Karpowiczach koło Suchowoli. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 18-letni mieszkaniec Suchowoli pływał razem z kolegą w niestrzeżonym zalewie. W pewnym momencie, gdy mężczyźni byli zaledwie kilka metrów od brzegu jednego z nich najprawdopodobniej złapał skurcz. Jego krzyk usłyszał płynący przed nim kolega, jednak gdy się obejrzał jego towarzysza nie było już widać. Niestety na pomoc było za późno. Po kilkudziesięciu minutach strażacy wyłowili ciało nastolatka.
Kilka godzin później na kąpielisku w rejonie plaży miejskiej pod Łomżą w Narwi pływał 17-latek. W pewnym momencie zaczął tonąć. Na ratunek wskoczył do wody jeden z będących na plaży mężczyzn. Niestety dzieląca ich odległość okazała się zbyt duża. Gdy dopłynął do miejsca, gdzie wcześniej widział tonącego, ten zniknął już pod powierzchnią wody. Mimo prowadzonych poszukiwań dotychczas nie został odnaleziony.
Teraz gdy upalne dni ściągają nad wodę coraz większe rzesze spragnionych ochłody plażowiczów, apelujemy do wszystkich amatorów zabaw w wodzie o wybieranie kąpielisk strzeżonych i bezpiecznych. Z policyjnych obserwacji wynika, że najwięcej utonięć ma miejsce na "dzikich plażach" i niestrzeżonych kąpieliskach, tam gdzie nie ma ratowników. Od początku maja w wodach naszego województwa życie straciło już 7 osób.
Posłuchaj - mł.asp. Kamil Tomaszczuk