Krew się polała ...
Bardzo honorowo rozpoczęli wakacje podlascy policjanci. Funkcjonariusze i pracownicy cywilni Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku włożyli do białostockiego banku krwi swój blisko 300 - litrowy wkład.
Tegoroczne lato zaczęło się szczególnie "gorąco" na podlaskich drogach. Od początku wakacji doszło do 67 wypadków, w których 85 osób zostało rannych, a 9 osób zginęło. "Drastycznie spadły zapasy w białostockim banku krwi. W sezonie urlopowym jest o 30% mniej dawców, a krew potrzebna jest przez cały rok. Poprosiliśmy policjantów, bo oni nigdy nam nie odmawiają" - powiedziała doktor Agnieszka Żebrowska z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Na ten apel natychmiast odpowiedzieli policjanci. 35 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku oddało dziś łącznie ponad 15 litrów krwi.
"Jest to dar płynący z serca do serca. Cieszę się, że tak wielu policjantów i pracowników cywilnych bez wahania oddało krew. Wielu osobom jest ona wręcz niezbędna do dalszego życia" - powiedział Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku inspektor Roman Popow.
podkomisarz Dariusz Szymański krew oddaje od 23 lat. W swojej książeczce dawcy ma wpisy, z których wynika, że przez ten czas oddał już blisko 55 litrów. Oprócz stałych krwiodawców zgłosiły się też osoby, które po raz pierwszy oddawały "dar życia". "Wiem, że mogę uratować czyjeś życie i to jest najważniejsze" - powiedziała Agnieszka Szamborska z wydziału kadr. Wśród zdających pojawił się aspirant sztabowy Jerzy Kołosowski ze Sztabu Policji. Jego krew jest uniwersalna, gdyż z grupę 0RH- można podać każdemu potrzebującemu.
To nie pierwszy raz gdy na sygnał "ratunek" zgłaszają się policjanci. Od 2000 roku pracownicy podlaskiej policji włożyli do białostockiego banku krwi swój blisko 300 - litrowy wkład. Z roku na rok honorowe krwiodawstwo zrzesza coraz większą liczbę policjantów.
Posłuchaj - nadkom. Jacek Dobrzyński