Napad
Trzech młodych białostoczan zostało zatrzymanych w związku z brutalnym napadem na taksówkarza. Białostoccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia i udział w nim zatrzymanych
Dzisiaj około godziny 15 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zadzwonił mieszkaniec Grabówki. Z jego relacji wynikało, że przyszedł do niego mężczyzna z obrażeniami głowy, który mówił, że jest kierowcą taksówki i przed chwilą został napadnięty. Sprawcy ukradli mu samochód. Natychmiast skierowane tam zostały policyjne patrole. We wskazanym miejscu funkcjonariusze odnaleźli, poturbowanego, rannego w głowę 65-letniego białostoczanina, któremu udzielili pierwszej pomocy. Z ustaleń policjantów wynikało, że to białostocki taksówkarz. Jak mówił pokrzywdzony, po południu pod jedną z białostockich galerii handlowych do jego samochodu wsiadło dwóch młodych mężczyzn, którzy zamówili kurs do Grabówki. Tam zaatakowali go dusząc kablem i bijąc młotkiem po głowie. Gdy w trakcie szamotaniny napadniętemu udało się wydostać z auta młodzieńcy odjechali jego mercedesem. Sygnał o tym zdarzeniu natychmiast został przekazany do wszystkich podlaskich jednostek i patroli. Niespełna pół godziny później, policjanci z Sokółki na poboczu drogi w pobliżu Poczopka odnaleźli wywrócony, skradziony w Białymstoku samochód. Złodzieje uciekli w kierunku pobliskiego lasu. W wyniku dalszych intensywnych poszukiwań na drodze relacji Krynki – Supraśl w pobliżu Poczopka policjanci zatrzymali BMW. W aucie oprócz 19-letniego kierowcy jechało dwóch 17-latków w brudnej odzieży, których wygląd odpowiadał rysopisowi poszukiwanych. Wszyscy trzej zostali zatrzymani a ich auto trafiło na policyjny parking. Prowadzący w tej sprawie postępowanie policjanci z Białegostoku szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i udział w nim zatrzymanych.