Zatrzymany strażnik więzienny
Wczoraj przed południem policjanci z białostockiego zarządu Centralnego Biura Śledczego zatrzymali pracownika aresztu śledczego podejrzewanego o branie łapówek od skazanych. Funkcjonariusze zastali go w mieszkaniu, w momencie, gdy szykował się do pracy.
Od pewnego czasu od dyrekcji Aresztu Śledczego w Białymstoku wpływały sygnały o tym, że jeden z pracujących tam wychowawców za opłatą pomaga więźniom w załatwianiu przepustek. Funkcjonariusz w służbie więziennej pracuje od 6 lat.
Ścisła współpraca policjantów z CBŚ z dyrektorem aresztu i Prokuraturą Okręgową pozwoliła na zebranie wystarczających dowodów do przedstawiania 35-letniemu oficerowi więziennictwa zarzutów przyjmowania korzyści majątkowej i osobistej w związku z pełniona funkcją publiczną. Mężczyzna przyznał się do postawionych mu zarzutów. Podejrzewamy, że zatrzymany przynajmniej od dwóch lat brał od skazanych łapówki. W tym czasie stworzył swoiste „biuro podróży”, gdzie za opłatą więźniowie mogli liczyć na wystawienie kilkudniowego urlopu w odbywaniu kary, czy załatwienie pracy na zewnątrz zakładu. W zależności od długości pobytu poza aresztem brał od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Najprawdopodobniej również za pieniądze wychowawca pisał pozytywne opinie dla nie koniecznie dobrze sprawujących się skazanych.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Za przyjmowanie korzyści majątkowych kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.