Aktualności

Zarzut za kradzież prądu

Data publikacji 24.07.2024

Białostoccy policjanci zatrzymali 30-latka podejrzanego o kradzież energii elektrycznej. Okazało się, że posiadał też niewielkie ilości narkotyków. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży prądu i posiadania środków odurzających. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z białostockiego oddziału prewencji od dyżurnego dostali informacje, że na jednym z osiedli Białegostoku mężczyzna nielegalnie podłączył się do energii elektrycznej. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. W mieszkaniu 30-latka w rogu pokoju zauważyli otwór, z którego wystawał przewód, do którego podłączona była lodówka, telewizor oraz inne sprzęty. Mężczyzna powiedział mundurowym, że około dwa tygodnie wcześniej zrobił dziurę w ścianie, przeciągnął kable do piwnicy i podpiął się do sieci elektrycznej. Tłumaczył się tym, że zakład energetyczny odciął mu prąd, bo nie płacił rachunków i musiał sobie jakoś radzić. W trakcie interwencji mundurowi na parapecie znaleźli również niewielkie ilości narkotyków. Mieszkaniec Białegostoku powiedział, że susz jest jego i ma go na własny użytek. Badana substancja okazała się marihuaną. 30-latek usłyszał już zarzuty kradzieży oraz posiadania środków odurzających, a jego dalszym losem zajmie się sąd. Za przestępstwo kradzieży kodeks karny przewiduję kare do 5 lat pozbawienia wolności, a za posiadanie substancji psychotropowych do lat 3.

Powrót na górę strony